Po zwiedzaniu odwiedziliśmy wspomniane centrum. Trzeba było zapełnić brzuszki. Misiek zamówił kawałek soczystego mięska a ja kiełbaski. Pyszne chociaż smak kompletnie inny niż polskich. I good for me, że tak jest. Uwielbiam tą różnorodność smaków i nie znoszę jednocześnie. To oczywiście zależy od tego czy było smaczne czy… Później nacieszyłam oczy nową kolekcją Nike która w Polsce będzie za jakieś może dwa lata, lub nigdy..
Tutaj moda jest inna.. ciekawa, zaskakująca. Kobiety rzadko wkładają szpilki. Drobna kostka brukowa utrudnia swobodne przemieszczanie się więc większość kobiet rezygnuje z tej ekstrawagancji. Teraz już wiem, ze zabieranie szpilek kończy się na ich rozpakowaniu i spakowaniu z powrotem;) Niby te same sklepy a ciuchy zupełnie inne, oddające klimat tego miasta stylu życia i to jest na swój sposób piękne…