Archive for the 'Moje Kochanie' Category

He he – nie ma co robić :P

No i znów jesteśmy byliśmy w PL/PT. Co jakiś czas pojawiają się zdjęcia z nami i o nas.

Pewnie ci co mają wiedzieć to wiedzą co się dzieje, więc powiem tylko że zostało już tylko 297/296 dni – zależy  kto do czego odlicza 😛

Proponuje napisać kilka komentarzy by zmotywować Kamilkę do napisania jakiś postów. Ma o czym pisać tylko potrzebuje trochę motywacji 😛

Coraz bliżej Sł(K)ońca :)

Już jestesmy na ostatniej prostej:) Uśmiech na twarzy już prawie prawie dookoła twarzy, bo widać nie światełko a światło w tunelu do naszego zobaczenia. Ostatni weekend nie razem przed nami. Cieszę sie ogromnie, że jeszcze uda nam się w maju wspólnie nacieszyć wiosną. Odrazu po powrocie Kochania w piątek wyjeżdżamy… Gdzie ??? na zachód od Wrocławia. To będzie czas tylko dla nas myslę też, że piękna  przygoda.  Takie właśnie szalone życie prowadzimy- wszystko na styk, z zaskoczenia. Czasem jesteśmy wrzucani w wir szalonych zdarzeń jak w nurt rwącej rzeki. Myślę że najbardziej niezwykłe jest to, że umiemy się w tym razem odnaleźć i cieszyć sobą 🙂 Moje Kochanie wspaniale mnie wspiera i troszczy się i jest przy chociaż tak daleko daleko oj daleko strasznie mamy do siebie. Jest niesamowicie kochany i bardzo bardzo bardzo mi Go brakuje. Jak wrócisz Skarbie będę już prawie pogromcą dróg 🙂

zaczynam się troszkę niepokoić. Nasze maleńkie Ziarkiełko z tej naszej miłości staje się małym olbrzymem. Jak tak dalej będzie rosło to niedługo obudzimy się w dżungli 😉

Już za tydzień bedziemy razem!!! :)

Od 22 kwietnia mineło już bardzo dużo (bardzo, bardzo). Jeszcze tydzień i będziemy mogli być razem. Mimo iż bardzo staraliśmy się dawać sobie radę (zwłaszcza nasza bardziej emocjonalna część) wiemy że bycie tak daleko przez tag długo to nic dobrego. Na pocieszenie możemy powiedzieć iż udało nam się dzielnie znieść ten czas i dotrwać do bycia razem.

Niunia  ślicznie zaopiekowała się Ziarkiełkiem, które rośnie jak na drożdżach i ślicznie się rozwija. Zaopiekowała się również mieszkaniem i innymi naszymi sprawami. Jestem z niej strasznie dumny 🙂

Zawsze tam gdzie TY

Aniołku ten dzień chociaż daleko od to jednak cały czas  serduszkowy. Wiem, że będzie wyjątkowo i pięknie, bo jak to MY znajdziemynasz sposób i nawet nie bedziemy go specjalnie szukali 🙂 KOCHAM CIĘ MOJA ŻYCIOWA RADOŚCI Zawsze tam gdzie Ty

Ziarkiełko

14.05.09

Jak wiecie Kamilka świetnie sobie radzi z opiekowaniem się Ziarkiełkiem i maleństwo rośnie jak na drożdżach 🙂 Zadziwiające jak taka mała roślinka może tak szybciutko rosnąć? Wydaje mi się że obecnie jesteśmy gotowi prowadzić pokaźną hodowle różnych roślinek. Kamilka nabyła już dużo doświadczenia i ma dosyć gruntownej wiedzy by wprowadzić więcej zieleni i innych kolorów do naszego mieszkanka. Chyba czas zacząć wybierać kolejne skarby.

Swoją drogą to nie nasza pierwsza roślinka 🙂

Już tylko 2 tygodnie

Samolocik

Jak to bywa z wyjazdami,… po kilku dniach (a czasami jeszcze przed) od wyjazdu zaczyna się tęsknić za sobą. Ten wyjazd jest bardzo bardzo długi, zostały nam jeszcze niecałe dwa tygodnie… jednak czas zaczyna biec coraz szybciej i już na horyzoncie pojawia się perspektywa szybkiego zobaczenia się i spędzenia czasu razem. Tym razem planujemy więcej atrakcji… i o wiele dłuższe bycie razem.

Skrycie dodam że już planujemy następne wspólne plażowanie 🙂

Dziś o nauce hiszpańskiego przy lampce Wina

Mój skarb ucyz się hiszpańskiego i jakiś czas temu kupiliśmy kursy hiszpańskiego firmy Edgard. Niunia była zadowolona 😛 Ja w ten weekend zainstalowałem sobie ostatnią wersję Ubuntu (Linux) i z ciekawości chciałem sprawdzić czy kurs języka przygotowany do działania w systemie Windows zadziała pod Linuksem? Okazało się że tak. Wszystko działa świetnie. Nie jest tak bezobsługowo jak pod Windows ale i tak przygotowanie programu do działania pod Ubuntu zajęło mi kilka minut co opisałem w tym miejscu. Skontaktowałem się również z producentem kursu i moje małe how-to znalazło się w dziale pomocy technicznej do ich kursu (w części Ogólne – pytanie numer 9)  😛

Więc wszystkim chcącym spróbować nauki języków obcych nie tylko na Windows polecam zapoznanie się z Ubuntu i produktami firmy Edgard 🙂

Rocznicowo :)

Długo nie pisaliśmy z powodu ogromu pracy jaki nas spotkał po powrocie do Polski 😛

Dziś nie będzie zdjęć… dziś ważny dzień… Nasza rocznica 🙂 Pozdrowionka i słodkie BUZIACZKI dla mojego Skarba :*

Oj boli.

Dzis byłam na zabiegu usunięcia ósemki.bardzo mnie boli dlatego staram się zająć czymś moja uwag ęi odwrócić ją od rozrywającego szczękę pulsowania. Strach i stres był ogromny ale zespół lekarzy wyborny.Dowcipkowali nawet mi śpiewali.Później zamiast do domu poszłam na wpis było całkiem całkiem, dopiero w drosze powrotnej gdy znieczulenie zaczęło puszczać przypomniałam sobie co dziś sie wydarzyło.
Nie jest łatwo Moje Słoneczko w Lizbonie a Mamcia w USA.Dobrze że sa dziadziusie a w tym niezastąpiona Babunia która notabene jeste teraz u mnie :)Bardzo tesknie i teraz szczególnie chciałabym sie przytulić do mojego Skarba, ale wiem że On cały czas jest przy mnie i trzyma mnie za łapke i mysli i martwi sie i KOCHA GORĄCO.O jak sobie o tym myślę to odrazu mniej boli 🙂
Jutro kończę badania a już za tydzień z grosikami będe daleko daleko czyli w końcu blisko bliziutko RAZEM RAZEM.Wylot mam w piątekOdliczam dni juz od dawna… myślę tez że mogę śmialo napisać odliczamy 🙂
Będe co prawda pisała pracę mgr ale to nic z wszystkim damy sobie radę teraz mocno w to wierzę:) RAZEM GÓRY MOŻEMY PRZENOSIĆ
Jestem bardzo bardzo dumna z mojego mężczyzny z tego że jest doceniany w pracy i pokazuje swój olbrzymi potencjał:)Nawet gdy inni wątpią i szukają przeszkód ja wierzę w Ciebie bardzo mocno Aniołku i wiem jak wiele z siebie dajesz.

Odliczanie…

Widzę jak świetną i zgraną jesteśmy drużyną…. może dlatego pakowanie walizki to kwestia 40 minut a ustalanie co robimy to kwestia kilu spojrzeń lub kilku słów.

A dreszczyk emocji który czuje gdy ląduję samolot i Moje Kochanie pojawia się w hali przylotów jest nie do opisania.I ten uśmiech na jego twarzy gdy nasz wzrok sie spotyka i pierwszy pocałunek…Wtedy czuje całym sercem raz jeszcze na nowo jak jestem szczęśliwa i jak nam dobrze razem.

Teraz odliczamy dni-dosłownie i w przenośni;)Mamy bardzo ograniczony kontakt skypowy dlatego jest jeszcze trudniej niż zwykle.Mamy jednak swoje sposoby na to żeby ukraść choć chwilkę.

Za tydzień o tej porze będę już na lotnisku…od jutra z górki:)

Święta Wielkanocne osobno fizycznie ale serduszkami razem

Porwanie.

We wtorek po african dance schodzę sobie po schodkach, a na dole któż to taki na mnie czeka…. ?Kochanie Moje z zamiarem porwania mnie na spacero-jedzonko.Było późno więc wybraliśmy się do KFC na kurczaczka.Był pyszny, a my mogliśmy spędzić ze sobą chociaż para chwilek.

Później poszliśmy na spacerek.Pogoda była cudna.Cieplutko i tak jakoś wiosennie.jak na zamówienie.

A ta niespodziewanka okazała się nie być ostatnią.. Dostałam podarek w postaci kalendarza na moje zapiskowe pamiątki:)Hmmm Mój Skarb kupił chyba najwięksiejszy jaki był do kupienia 🙂

Dziękuję Skarbie.Jesteś wspaniały.To był wspaniały niespodziewany wieczór razem:)

Kinowanie

W niedziele byliśmy w kinie na „Skarbie narodów”.Pierwsza część mieliśmy na świeżo, bo obejrzeliśmy kilka dni wcześniej.Film świetny.Dobre połączenie akcji, humoru i faktów historycznych.Nicholas jak zwykle zagrał z dużą aktorską klasą.Mieliśmy ze sobą stanowczo za mało popcornu 😉 bo filmik jest całkiem długi(130 minut) i tak jakoś skłania do sięgania do kubełka 😉

Zamiast foteli powinny być kanapy dwuosobowe 😉 hmm może ktoś kiedyś na to wpadnie.Można by było się wygodnie przytulić a nie uciekać sie do sprytu i kombinacji akrobatycznych ;)Chociaż nie powiem nie powiem to też ma swój urok…

Uwielbiam te nasze kinowe wypady.Są tak jakby magiczne.Myślę, że Moje Kochanie wie co mam na myśli….

Już za kilka dni znowu wyruszymy.Na co to się jeszcze okaże.Na razie przodują”Alvin i wiewiórki”-ciekawe dlaczego… ? 😉 i”Jestem legendą” a końcem miesiąca”American gangster”

Ranny ptaszek.

To dziwne ale dziś wstałam niebywale wcześnie.

Za oknami deszcz.Świetny czas na poranek lub wieczór z książką albo na czas z drugą połówką pod kocykiem przy filmie:)Polecam 🙂

Mamcia za chwilkę wyjeżdża.Biega zastanawiając się co na siebie założyć.Współczuje Jej mokrej podróży.

A ja wracam do książki….czekając na Moje Kochanie 🙂

Ah te plany…

Siedzę sobie z maseczka na twarzy i pomyślałam, ze warto by cosik skrobnąć.
Ostatnio intensywnie marzymy i planujemy… a właściwie to planujemy marząc po cichu o realizacji, bo z śmiałymi planami to rożnie bywa.Okazuje się , ze namnożyło się tego sporo i przychodzi nam to z niewiarygodną łatwością 🙂

Realizacja zaczyna sie od zaraz…. a właściwie od jutra.Rezerwacja miejsc na”Skarb narodów” jest tego namacalnym dowodem.Podobała nam się bardzo pierwsza część, więc poszliśmy za ciosem i idziemy do kina na drugą część.

Na jutrzejszy obiadek czeka pyszna zapiekanka, a deserek też jest przewidziany 🙂

A najwięksiejszym deserkiem jest Moje Kochanie !-Nie mogę sie Ciebie doczekać Skarbie 🙂

Teraz czeka nas gorący okres przed sesją.Mam do napisania pracy i zbliżają się zaliczenia wiec korzystamy z każdej chwilki 🙂

P.S Buziaczki dla całej familii Starzyńskich(w szczególności tych dużych, żeby zdrówko szybko wróciło :))

P.S Gorące całuski dla Milci z która nie widziałam się już prawie trzy tygodnie….

Powrót my Love :)

Moje Kochanie już wróciło.Tak sie witaliśmy i cieszyliśmy z tej okazji, że nie znaleźliśmy czasu żeby sieępodzielić tą wiadomością na blogu…

W miedzy czasie Lusio chorował…dzieliliśmy się wrażeniami.Probowaliśmy nadrobić to co się wydarzyło przez miesiąc rozłąki.Tak wiem to trochę naiwne i w zasadzie niemożliwe, ale czasami emocje biorą górę nad racjonalnym osądem rzeczywistości;)

A teraz Święta za pasem…W tym roku spędzimy je bardziej razem.W pierwszy dzień Świąt spotkamy się w domku Krzysia, a w drugi u mnie:)To na pewno będzie niezwykły czas.

Gorące buziaki Kochany i do wspólnego świętowania:)

Czas na zmiany.

Nie będę już pisała o tęsknocie, bo jak sie kocha to to niezaprzeczalna pewność.Dziś radykalnie zamierzam skończyć z ascetycznym zatęskliwianiem się.
Nie służy to naszej rozłące, a jeszcze bardziej nas zasmuca i ja wyostrza.
Powinnam znaleźć więcej radości i uśmiechu, więc od dziś myślę tylko o twoim powrocie Kochany(do tej pory stanowczo za mało)zaczynam od zaraz!
teraz jestem w trakcie tworzenia listy rzeczy które będziemy robili po Lusia powrocie:)Myślę, że ciekawe i bez wątpienia radosne zajęcie przysporzy mi wiele dobrej zabawy:)

KOCHAM CIĘ SKARBIE SZALENIE
Jesteś moim największym kibicem.Tym razem szczególnie na Ciebie liczę:)